Cześć,
Tak. Tu ważny jest tok rozumowania: często przy meczach, gdzie zgadzam się z bukmacherem co do potencjalnego zwycięzcy, kurs jest bardzo niski (czyli np. ryzykuję 2x więcej kapitału niż mogę wygrać, a tak jest przy kursie 1.55). Tak było w tym meczu (Włochy - Polska), kilka dni temu kurs na Włochów wynosił 1.9, a dziś przed meczem tylko 1.55. Jeżeli uważam, że dana drużyna wygra spotkanie gram często handicap azjatycki (-1), czyli liczę na zwrot w przypadku wygranej dokładnie jedną bramką (bo przecież zakładam wysoce prawdopodobne zwycięstwo), ale zwykle jeśli mecz toczy się pomyślnie faworyci "dokładają" kolejne trafienia, wówczas inkasuję znacznie więcej niż w przypadku zwykłego typu na wygraną faworyta.
Handicap azjatycki oznacza, że w przypadku remisu otrzymujemy zwrot postawionych środków (niektórzy bukmacherzy, np. Fortuna w Polsce nie oferują takich zakładów). Jeśli kurs przed meczem na Rosję wynosił 5.4 a czułem (powiedzmy, żeby skrócić post;) ), że może tam paść wygrana Rosjan, ale z uwagi na wyjazd dopuszczałem też remis, to zagranie dało mi najwyższy potencjalny oczekiwany zwrot w stosunku do stawki, bo aż 2.95. Paradoksalnie najwyższy grany dziś kurs, był tym jedynym wygranym.
Handicapy azjatyckie generalnie mają w założeniu wykluczyć rozwiązania 3-drogowe, czyli takie jakie występują np. przy standardowym typowaniu kto wygra mecz w piłce nożnej. Mogą bowiem paść 3 rozstrzygnięcia 1 (wygrana gospodarza), X (remis) oraz 2 (wygrana gości). Handicap azjatycki zawsze daje rozstrzygnięcie 2-drogowe. Istnieją handicapy np. +1.5 bramki te bezwzględnie dzielą grę na wyniki wygrywające i przegrywające. W przypadku zakładów azjatyckich na sumę bramek jest tak samo, jeśli typuję poniżej 2 bramek, to jeśli wystąpi dokładnie ta "graniczna" ilość goli czyli w tym wypadku 2 - otrzymuję zwrot. Alternatywą mógł być tu np. handicap poniżej 2.5 gola (ale o ile dobrze pamiętam kurs wynosił 1,78 i wybrałem "pół gola mniej" i potencjał mnożenia razy 2.77).
Gdybym jednak postawił handicap azjatycki na mniej niż 2.5 gola wówczas wygrałbym, bo padły 2 bramki, czyli <2.5. Istnieją jeszcze handicapy "ćwiartkowe" z końcówkami .25 i .75 , ale o tym będę jeszcze pisał. Co do europejskich nie korzystam z nich, bo nie zmieniają gry z 3-drogowej na 2-drogową. Aby postawić i wygrać handicap europejski np. (+1) musiałbym typować remis w rozumieniu logiki tego zakładu (czyli przegraną gospodarzy dokładnie jedną bramką - to bardzo wąski kanał prawdopodobieństwa, nie grywam tak ryzykownie).