Opłacalność kopania a cena BTC.

"W 2013 roku jak większość pewnie wie wyszły nowe Asic'i do kopania BTC. Od 2013 do 2016 koparki te były ulepszane coraz to mniejszymi chipami które przy tym samym zużyciu prądu lub nawet minimalnie mniejszym generowały większą moc obliczeniową, był to wzrost o nawet kilkadziesiąt procent w porównaniu do poprzednich koparek. Koparka Antminer S9 o mocy 13-14 TH na rynku jest dostępna od 31 maja 2016 roku wtedy to moc obliczeniowa całej sieci była równa 1,4 EH. Dla uproszczenia obliczeń przyjmijmy że od tej daty wchodzą na rynek tylko te koparki jako że są najbardziej opłacalne i nie ma sensu kupować starszych wersji jeśli wiemy że za miesiąc nie zarobią nawet na sam prąd. Od maja 2016 do października 2017 moc obliczeniowa całego BTC wzrosła z 1,4 EH do ok 10 EH.jak można łatwo policzyć przyrost 8,6 EH dzielony na 14 TH na koparkę stanowi przyrost o ok 615 tys nowych koparek (przyjmijmy że wszystkie pracują na okrągło żadna się nie psuje ani nie ma przestoju) Od pojawienia się nowych koparek do października 2017 minęło ok 17 miesięcy co daje średni przyrost 36 tys koparek na miesiąc. Trudno byłoby teraz np nawet przy potrojeniu linii produkcyjnych zwiększyć moc obliczeniową całej sieci bazując na tym samym sprzęcie o kilkadziesiąt procent w miesiąc tym bardziej że w Chinach coraz częściej się mówi o ryzyku związanym z banowaniem górników i producenci mają powody do obaw że sprzęt nie będzie już tak szybko znikał z rynku. Mimo to od października 2017 do teraz moc obliczeniowa całego BTC urosła z 10EH do 23 EH (mimo że cena BTC się załamała i opłacalność kopania powinna spadać) Przyrost o 13 EH oznaczać by musiał że na rynku pojawiło się w ciągu zaledwie 4 miesięcy 930 tys nowych koparek. co oznacza przyrost prawie 240 tys koparek na miesiąc. Wniosek prosty albo ktoś jest skończonym idiotą i w obliczu złych wiadomości zwiększa linie produkcyjne albo jakiś Janusz Biznesu siedzący na stanowisku dyrektora w Samsungu odpala jakieś super nowe koparki 10-20 krotnie lepsze od Antiminerów S9 i pogania z marszu wszystko na giełdzie. Zróbmy teraz przykładowe obliczenia dotyczące potencjalnych nowych koparek:

Skoro bitmain był jednym z większych kupców chipów do koparek można uznać że linie produkcyjne mogą być większe ale niewiele z racji na małą liczbę firm która te chipy produkują. Przyjmijmy zatem że Bitmain ma dzisiaj linie produkcyjne 2 razy większe niż w 2016 czyli sam jeden produkuje 60 tys koparek miesięcznie a potencjalny konkurent dla Bitmaina który wszedł w grudniu (ponieważ dopiero zaczyna produkować koparki) ma moce przerobowe takie same jak Bitmaina w 2016 czyli ok 30 tys koparek na miesiąc. Teraz tak od grudnia 2017 do 1 stycznia 2018 moc obliczeniowa sieci wzrosła o 2,5 EH przy założeniu że w ciągu tego miesiąca 60 tys koparek (0,84 EH) pochodziło od Bitmaina 1,6 EH musiało pochodzić od konkurencji. Wszystkie parametry teraz opierają się na bardzo śliskich liczbach. Jeśli konkurent ma moce przerobowe jak Bitmain z nowymi S9 to 1,6 EH dzielone na 30 tys = 53 TH mocy obliczeniowej na nowy model koparki. jeśli konkurent ma takie same moce przerobowe jak bitmain czyli ok 60 tys koparek na miesiąc w tym wypadku to moc obliczeniowa nowej koparki wynosi ok 27 TH dopiero gdyby produkcja konkurenta była 4 razy większa od przybliżonej mocy przerobowej bitmaina można by mówić o 14 TH mocy obliczeniowej co niestety ale być prawdą nie może z racji na spadający kurs BTC i ciągły wzrost hash rate całej sieci. Jeśli owe koparki pobierają tyle samo prądu co S9 a mają faktycznie te 53 TH mocy obliczeniowej to koszt samego prądu potrzebnego do wykopania 1 BTC dla nich będzie ok 500 dolarów przy cenie prądu zaledwie 0,1 USD za 1kWh co jak wiadomo w chinach nie ma racji bytu bo prąd tam jest znacznie tańszy. W przypadku gdyby jednak koparki miały jedynie lub tak naprawdę aż 27 TH przy tej samej ilości pobieranego prądu koszt produkcji 1 BTC w samym prądzie wynosił by analogicznie ok 1000 USD. Poza samym prądem trzeba też uwzględnić koszt otwarcia samej fabryki wszystkich linii produkcyjnych oraz koszt surowców jak i pracowników oraz przede wszystkim żywotność sprzętu. Wg mnie po uwzględnieniu alternatywnych kosztów nawet przy super wydajności nowych koparek które nie muszą ujrzeć światła dziennego dla zwykłych użytkowników granica opłacalności kopania + oczywisty oczekiwany zysk z kopania BTC musi zatrzymać się w okolicach 5 000-6000 dolarów za 1 BTC (czyli już niedaleko) Cena ta ma ogromne znaczenie dla wykresu BTC z kilku oczywistych powodów. Wyobraź sobie że jesteś Januszem Biznesu z super zaje*** laptopem owy Janusz który ma gdzieś całą idee BTC dowiaduje się że na tym sprzęcie może kopać aż 2000 BTC dziennie przy niewielkim koszcie w stosunku do ceny prądu która będzie go to kosztować. Taki ktoś będzie tak długo kopał i sprzedawał wszystkie wykopane monety po każdym kursie jak długo będzie to dla niego opłacalne. Niestety ale taka ilość BTC sprzedawana nawet na największych giełdach jest w stanie dziennie zaniżać kurs bitcoina o nawet 1000-2000 dolarów. Z resztą, to samo było w 2013 gdy wchodziły nowe koparki, dopiero gdy ich opłacalność drastycznie spadła zostały udostępnione ludziom i kurs zaczął odbijać. Wnioski ? nawet jeśli nowe koparki pobierały by tyle prądu ile obecne S9 a miały aż 27 TH mocy obliczeniowej to ich granica opłacalności jest już niedaleko więc pozostaje zaciskać zęby i patrzeć jak mocno wzrasta moc obliczeniowa całego BTC."

Nie jest to mój artykuł, a cytat z grupy na FB - Bicoin Polska, ale gość dobrze mówi i chciałem to przekazć dalej.