1910 i 1911. Dawno, dawno temu. Daty powstania Widzewa Łódź i Polonii Warszawa potwierdzają, że są to kluby z długą i bogatą tradycją. Tym bardziej dziwi, że te dwie bardzo dobrze rozpoznawalne marki muszą mierzyć się ze sobą w III lidze. Do pierwszego pojedynku między Widzewem i Polonią w III lidze doszło 28 października 2017 na stadionie przy Konwiktorskiej 6 w Warszawie.
Stadion przy Konwiktorskiej jest świetnie położony – na Nowym Mieście, nieopodal największych atrakcji warszawskiej Starówki, niedaleko ciągów komunikacyjnych prowadzących do dróg ekspresowych i autostrad. Fasada budynku głównego ma formę pałacową i wyróżnia ten obiekt spośród większości stadionów w Polsce. O ile historyczna fasada może się podobać, to pozostała część obiektu mocno się zestarzała na dzisiejsze standardy i może warto, żeby warszawski ratusz wspomógł modernizację obiektu lub podjął się zaplanowania i wykonania nowego stadionu (z zachowaniem frontowej fasady).
Na nowym stadionie nie mogłoby zabraknąć miejsca dla kawiarni „Czarna Koszula”, czyli miejsca spotkań pracowników klubu i kibiców, w którym poza kawą można napić się piwa i coś przekąsić. Zdobyte puchary, koszulki meczowe z różnych okresów na suficie, wiele historycznych informacji na ścianach lokalu. Miejsce to ma klimat angielskich piłkarskich pubów i takiego właśnie miejsca brakuje obecnie na nowym stadionie przy Piłsudskiego 138.
Pogoda nie zachęcała do odwiedzenia pamiętającego największe sukcesy Polonii obiektu. Deszcz, chłód i silny wiatr. Deszcz, który pada na obiektywy aparatów; chłód, który przenika późnojesienne kurtki i płaszcze; silny wiatr, który przewraca statywy i zwiewa parasole. Z tymi warunkami walczył m. in. Maciej Szczęsny, który pojawił się przy murawie w roli fotoreportera. Z tymi warunkami musieli też walczyć piłkarze. Mokra i grząska murawa nie mogła pozwolić na szybką i efektowną techniczną piłkę. Warunki nie zniechęciły kibiców Widzewa, którzy stawili się na meczu w liczbie ponad 2000 wypełniając sektor gości oraz sporą część trybuny głównej. Kibice gospodarzy wypełnili słynną trybunę Kamienną oraz pozostałą część trybuny głównej.
Od pierwszej minuty meczu walka. Na murawie. Na trybunach. Mariusz Marczak trafia w poprzeczkę, Michał Miller bezskutecznie próbuje zaskoczyć Mateusza Tobjasza. Na trybunach zdecydowanie poczynają sobie kibice gości. Już przy „Hej gol, hej gol, łódzki Widzew, hej gol” pojawia się pierwsza oprawa Widzewa „Ludzie horroru” - oprawa na 20-lecie fanklubu z Kutna ULK'97. Jest sektorówka, jest kartoniada, jest piro. Kibice Polonii Warszawa odpowiadają wyrzutem serpentyn ok. 15 minuty spotkania. W 23. minucie Tomasz Chałas daje prowadzenie Polonii. Kibice Widzewa dopingują jeszcze głośniej, mimo problemów technicznych z nagłośnieniem. Piłkarzom Widzewa do końca pierwszej połowy nie udaje się wyrównać.
Druga połowa. Gołębiewski i Świderski za Mąkę i Kwieka. W 65. minucie Millerowi, najlepszemu piłkarzowi Widzewa w meczu, udaje się wywalczyć rzut karny, który na bramkę zamienia „Dyzio” - Daniel Gołębiewski. „Dyzio” rozegrał wcześniej kilka sezonów w barwach „Czarnych koszul” w Ekstraklasie, może dlatego po strzeleniu bramki zawodnik nie okazywał w sposób ewidentny swojej radości. Daniel Gołębiewski dołączył do kadry Widzewa przed rozpoczęciem sezonu 2017/2018. Zawodnik ten był kiedyś powołany przez Franciszka Smudę do reprezentacji Polski na mecz z Kamerunem w miejsce kontuzjowanego Artura Sobiecha. „Dyzio” w meczu z Polonią zdobywa ważnego gola dla Łodzian.
Na trybunach wciąż trwa walka. Głośny doping Widzewa i kolejne odsłony oprawy Polonii. Oprawa Polonii, której przygotowanie kosztowało ponad 10 tys. złotych robiła wrażenie. Flagowisko, sektorówka Ultras Enigma, transparent „Opętani czarną magią” i płótno wciągane pod dach z „opętanym” herbem Polonii Warszawa (wszystko świetnie widoczne na montażu „Ekstraklasa w III lidze” na You Tube). Chwilę później piro z transparentem „Bo to jest stara szkoła ostrego jarania”.
Widzewiacy w sektorze gości prezentują flagowisko i strobo z transparentem „Rosso-Bianco-Rossi”.
Mecz kończy się remisem. Na uwagę zasługuje bardzo dobre przyjęcie kibiców gości przez Polonię Warszawa i efektowne oprawy gospodarzy. Świetna liczba Widzewiaków na trybunach, nieustający doping i wyjazdowe oprawy, jakich nie obserwuje się w III lidze. Mecz kibicowsko ekstraklasowy, ale piłkarsko na pograniczu III i II ligi. Remis zadowala Polonię i pozostawia niedosyt wśród Widzewiaków, mimo że na moment zakończenia meczu daje Widzewowi pozycję lidera. Wyjazd kończy odśpiewane przez kibiców: „Czy wygrywasz, czy nie, ja i tako kocham Cię, bo najlepszy w Polsce jest, łódzki Widzew RTS”.